V Brygada Wileńska Armii Krajowej (w konstrukcji)

"Wyroki Stwórcy skazują ludzi na tę ziemię rzuconych, na mozół i trud wielki,

 by z ubogiej gleby, jak ta sosna, życie wydobywali, by byli w trwałości pracy

niezmienni, jak zieleń wieczna koron drzewnych, a na straż swej ziemicy

 wysyłali silnych, co w burzy się nie zegną ..."  

J. Piłsudski h. Kościesza odm.

Korpusówka pułku ułanów zaniemeńskich noszona przez żołnierzy V Brygady AK (z papierośnicy por. Czesława Kozłowskiego "Bohuna")

    Zdumiewającym jest fakt, że w większości opracowań dotyczących V Brygady i działalności AK Okręgu Wileńskiego błędnie podaje się imię porucznika Czesława Kozłowskiego "Bohuna" pisząc "Jan" Kozłowski (patrz np. L. Tomaszewski, Wileńszczyzna lat wojny i okupacji 1939-1945, Oficyna Wydawnicza Rytm, Warszawa 2001 rok, P. Kozłowski, Jeden z wyklętych Zygmunt Szendzielarz "Łupaszko", Oficyna wydawnicza Rytm, Warszawa 2004 rok). Prawdopodobnie jedynym, który skorygował tą pomyłkę był naczelny redaktor gazety Rzeczypospolita śp. Dariusz Fikus. Poprawne dane zawiera oficjalne (drugie) wydaniu książki jego autorstwa pt. "Pseudonim Łupaszka. Z dziejów V Wileńskiej Brygady Śmierci i mobilizacyjnego ośrodka Wileńskiego Okręgu AK" [Agencja Omnipres, Warszawa 1990 rok]. Mimo, iż większość autorów cytuje tę książkę, faktu zmiany imienia zdaje się zupełnie nie zauważać. Zastanawiające jest czy mimo tego, że cytują tę pozycję, to w ogóle wnikliwie ją przeczytali? Mam co do tego uzasadnione wątpliwości. Prawdopodobnie nikt nie próbuje zadać sobie odrobiny trudu i zweryfikować wcześniej opublikowane dane. Przepisuje się dosyć bezmyślnie (bo przecież cytuje się też książkę D. Fikusa!) inne dostępne źródła. Można się domyślać skąd mógł wziąć się ten błąd. W okresie działalności V Brygady na Wileńszczyźnie odpowiedzialnym za łączność radiową w oddziale był podoficer (podchorąży?) niejaki Jan Kozłowski pseudonim "Kondensator" (nie był on krewnym "Bohuna"). Natomiast dowódcą IV plutonu, oficerem sądowym (przewodniczącym sądu wojskowego w V Brygadzie) i zastępcą rtm. Zygmunta Szendzielarza był porucznik Czesław Kozłowski "Bohun". Prawdopodobnie ktoś kiedyś musiał pomylić te dwie zupełnie różne osoby i stworzyć byt nieistniejący w fizycznej rzeczywistości "Jana Kozłowskiego Bohuna". Mam szczerą nadzieję, że to opracowanie pomoże zweryfikować ten błąd i spowodują, iż zostanie on wyrugowany ze współczesnej literatury tematu. Szanowni Historycy trzeba pamiętać, że każdy ma prawo do własnej tożsamości, w tym do swojego prawdziwego imienia.

   

  IV pluton (szwadron) por. Czesława Kozłowskiego "Bohuna" (Czesław pierwszy z lewej)            por. Czesław Karol Kozłowski "Bohun" (lata 50te)

    Czesław Karol Kozłowski wstępuje do tworzonego oddziału rtm. "Łupaszki" jesienią 1943 roku. W owym czasie przebywa w Piotropolu, majątku swoich teściów Urbanowiczów, gdzie ukrywa się po wpadce siatki konspiracyjnej w Wilnie. Oddział partyzancki Zygmunta Szendzielarza formowany jest z niedobitków żołnierzy "Kmicica" (por. Antoniego Burzyńskiego) oraz nowo przybyłych AKowców, a także zgłaszających się ochotników z miejscowej ludności. Wielu z nich to nastawieni patriotycznie potomkowie drobnoszlacheckich rodów z okolicznych zaścianków. Należy dodać, że jest także sporo Białorusinów, co moim zdaniem zdecydowanie przeczy twierdzeniom, jakoby w późniejszym okresie (po 1945 roku) V Brygada była wrogo nastawiona do tej grupy etnicznej czy osób wyznania prawosławnego. Zwalczano komunistycznych działaczy partyjnych, współpracowników UB oraz zwykłych donosicieli, niezależnie z jakiej nacji by oni się wywodzili. Propaganda komunistyczna, pod dyktando swoich moskiewskich mocodawców, wolała jednak "uwikłać" żołnierzy AK w konflikt narodowościowy, co miałoby niejako świadczyć o skrajnie nacjonalistycznej postawie polskiego, niepodległościowego podziemia. Jako ciekawostkę można tu podać, że w V Brygadzie służył rodowity Hiszpan - dezerter z oddziałów niemieckich - sławny pośród partyzantów akordeonista, nazywany Hose Don Fernando. Czy było to jego prawdziwe nazwisko tego nie wiadomo (wg inf. przekazanej M. Wazgirdowi  przez "Bohuna")

    Czesław Kozłowski jest jednym z trzech oficerów grupy partyzanckiej będącej zalążkiem V Brygady (dwóch pozostałych to komendant - "Łupaszka" oraz Longin Wojciechowski "Ronin" - jego bliska krewna trzymała autora niniejszego tekstu do chrztu). "Bohun" należy do ścisłego grona najbardziej zaufanych ludzi "Łupaszki" (najprawdopodobniej oboje znali się jeszcze z okresu konspiracji w Wilnie). Wielu autorów tego faktu również jakby nie dostrzega. Razem z "Bohunem" do oddziału wstępuje także Dominik Koropczyński "Franko" - prawnik - w późniejszym okresie osoba odpowiedzialna za kancelarię V Brygady. W tym samym czasie co "Bohun", "Franko" przebywa, także u rodziny Urbanowiczów w Piotropolu.

Zdjęcie z lewej. Żołniesze V Brygady, Wileńszczyzna 1943 rok. "Bohun" [czerwona strzałka]. Z lewej "Zapora".

Zdjęcie z prawej. Trzeci od lewej mjr Zygmunt Szendzielarz. Drugi z prawej Czesław Karol Kozłowski.

W `przygotowaniu: okoliczności i przebieg rozmów z partyzantką sowiecką Markowa, zdrada i dezercja "Zapory" oraz jego śmierć z ręki "Bohuna", opis niektórych potyczek IV plutonu, rozwiązanie V Brygady, aresztowanie "Bohuna" i inne mało znane fakty. 

"Bohun" i "Żbik"

    Zygmunt Szendzielarz, dowódca V Wileńskiej Brygady AK, rycerz II Rzeczypospolitej, doskonały strateg i żołnierz, ... szarmancki mężczyzna [w opinii tej piękniejszej części mojej rodziny, która znała Majora osobiście]. Odznaczony Złotym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari. "Władza" ludowa odpłaciła mu śmiercią za bohaterstwo, poświęcenie i bezkompromisowość w walce z okupantem niemieckim i sowieckim oraz ich kolaborantami, o niepodległość Rzeczypospolitej. Zamordowano go strzałem w tył głowy w piwnicach ubeckiej katowni przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie dnia 8 lutego 1951 roku. Miejsce pochówku Zygmunta Szendzielarza jest nieznane. Pomimo całkowitej rehabilitacji do dziś otacza go nimb czarnej legendy "reakcyjnego watażki" stworzony przez komunistyczną propagandę. Prawdopodobnie był to najbardziej znienawidzony przez stalinowski i PRLowski reżim dowódca Armii Krajowej, który nie złożył broni po 1945 roku. Cześć Jego pamięci!

Nie tyle grozą, jak raczej dozorem

Stała chorągiew - bo Mohort był wzorem

Wojskowej służby - i kto pod nim służył,

Służbę pokochał i nią się nie nużył,

I mimo wiedzy nabierał spokoju,

Powagi, hartu i serca do boju.

W. Pol "Mohort. Rapsod rycerski"

           

                                                                (fot. obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej T.Kozłowski)                            Komendant "Łupaszka"

Zobacz relacje:

Pacyfikacja rejonu gm. Bystrzyca przez jednostki NKWD w latach 1944-1945.

Wykonanie wyrok na Konstantym Żarnowskim "Kościuku".

 

Zdjęcia dzięki uprzejmości śp. redaktora Dariusza Fikusa oraz pana Pawła Rokickiego

 

Strona jest częścią serwisu "Strony Kozłowskich herbu Kozłowski", http://www.biol.uni.torun.pl/~kozlow/gen/index.htm

 Autor: Tomasz Kozłowski. Prawa do treści i ikonografii zastrzeżone! Wykorzystanie tekstu, jego fragmentów oraz zdjęć każdorazowo wymaga zgody autora.