Cmentarz
Bernardyński w Wilnie
„Krótko żyłeś drogie
dziecię,
Bóg Cię zabrał nam.
Osierocił nas na
wieki,
Módl się za nas
tam”
Z
nagrobka B. Mankiewicza (cmentarz o.o. Bernardynów)
Brama cmentarza bernardyńskiego, Żwirowa Górka (fot. T.Kozłowski)
Cmentarz bernardyński. Przepiękny nagrobek Bohdana Mankiewicza (chłopca zm. w 1941 r. w wieku 5 lat). Z prawej jedna z głównych alej (fot. T.Kozłowski).
Grób Feliksa Baltazara Kozłowskiego znajduje się na cmentarzu ojców Bernardynów w Wilnie. Niestety ten cmentarz, pomimo licznych polskich grobów, w tym szlachty i ziemian oraz pochówków osób szczególnie zasłużonych dla Rzeczypospolitej i Wilna, znajduje się w cieniu słynnej Rossy. Miejmy nadzieję, iż nie będzie to przyczyną zapomnienia i odejścia w niebyt tej historycznej nekropolii, która podobnie jak cmentarz na Rossie powinna zostać otoczona szczególną troską. Niestety na tym historycznym i bezwzględnie polskim cmentarzu zdarzają się akty wandalizmu oraz kradzieże (skradziono większość marmurowych krzyży zwieńczających nagrobki oraz porozbijano znaczną część nagrobkowych, porcelanowych fotografii). Mały promykiem nadziei na zmianę tej sytuacji są prowadzone obecnie prace remontowe.
Grób Feliksa Baltazara Kozłowskiego (stan z końca lat 70tych) (fot. I. Małunowicz)
Historia cmentarza Bernardyńskiego ma swój początek w 1810 roku. Wtedy to na Zarzeczu, w malowniczym miejscu w pobliżu Wilenki (na tzw. Żwirowej górce), zaczęto chować zmarłych. Początek ten upamiętnia wzniesiony w tym samym roku pomnik znajdujący się w głębi cmentarza. W 1838 r. na cmentarzu zbudowano kaplicę przedpogrzebową oraz zwyczajem wileńskim murowane katakumby pod ogrodzeniem cmentarnym. Obecnie są one intensywnie remontowane. Zastanawiające jest tylko, co stało się z ich zawartością.
Cmentarz
bernardyński.
Na cmentarzu Bernardyńskim znalazło spoczynek wielu profesorów Uniwersytetu Wileńskiego. Są to m.in.: Józef Jundziłł [1761-1847] - botanik, Michał Pełka Poliński [1785-1848] - matematyk, Ignacy Jakowicki [1794-1847] - geolog, ks. Jan Skidell [1790-1837] - teolog, Leon Borowski [1784-1846] - prof. wymowy i poezji, Konstanty Porcyanko [1793-1841] - chirurg, Zacharjasz Niemczewski [1768-1820] - matematyk, Franciszek Narwojsz [1742-1819] - matematyk, Jan Lobenwein [1758-1820] - patoanatom, Jan de Neve [1785-1839] - lektor języka francuskiego, Stefan Stubielewicz [1759-1814] - fizyk. W różnych miejscach cmentarza są również rozsiane groby artystów-malarzy szkoły wileńskiej: Kanuta Rusieckiego, Zienkowicza, Rypińskiego i Adama Szemsza, a także ludzi związanych z teatrem: Macieja Każyńskiego [zm. 1823] i jego syna, Dyonizego Każyńskiego [zm. 1838], Herkulana Abramowicza i innych. Dodać należy, że w podziemiach kaplicy pochowano natomiast księżną Radziwiłłową, wnuczkę księcia Karola "Panie Kochanku".
Kaplica przedpogrzebowa, miejsce spoczynku księżnej Radziwiłłowej „Sarkofag” prof. Józefa Jundziłła [1761-1847] (fot. T.Kozłowski)
By scharakteryzować w pełni urok tego wileńskiego cmentarza, gdzie spoczywa wielu ziemian, naukowców oraz ludzi sztuki i kultury wystarczy przytoczyć tu słowa Cata-Mackiewicza który pisał, że: "... jest on tak piękny, że aż ponsowy". Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Faktycznie atmosfera tej nekropoli jest urocza i niepowtarzalna, skłaniająca do zadumy i refleksji nad przemijaniem. Odwiedzając ten cmentarz nierzadko spotkamy wielu starszych wiekiem Polaków, zamieszkałych w Wilnie, którzy spacerują cichymi alejkami, ocienionymi starym drzewostanem, który niewątpliwie pamiętają czasy świetności polskiego Wilna.
Kwatera Kozłowskich na cmentarzu bernardyńskim. Stan pomnika z sierpnia 2004 r. (skradziono krzyż). (fot. Cz. Malewski, T.Kozłowski)
Można tu wspomnieć, że w rodzinnym grobowcu, znacznie wcześniej, bo jeszcze w XIX wieku, jako pierwszą pochowano Honoratę z Kozłowskich Kaszubę. Honorata najprawdopodobniej była ciotką Feliksa Baltazara, czyli siostrą jego ojca. Zmarła w kwiecie wieku, dnia 23 grudnia 1873 roku, mając zaledwie 30 lat. Niestety brak jest bliższych informacji na temat samej Honoraty i okoliczności jej przedwczesnego zgonu. Poza nagrobnym napisem na postumencie, jedynym śladem jej fizycznego bytu są adnotacje z pierwszej ćwierci drugiej połowy XIX wieku, które udało się odnaleźć w księgach metrykalnych parafii indurskiej. Są to wpisy do ksiąg metrykalnych, chrztów córek Aleksandra Jana Kozłowskiego i Leontyny Ostromęckiej - właścicieli majątku Indura - Żytorodź. Honorata wraz z mężem Maurycym Kaszubom (synem Ksawerego h. Poraj, wylegitymowanego w Cesarstwie Rosyjskim w 1851 r. i wpisanego do ksiąg szlachty guberni grodzieńskiej) wymienieni są w metrykach pośród asysty, a sama Homorata jako chrzestna jednej z córek wspomnianej wyżej pary. Narodziny mieszają się ze śmiercią, wydarzenia szczęśliwe z tragicznymi. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że Honorata była siostrą Feliksa Aleksandra i Aleksandra Jana, synów Adama i wnuków Jana. Feliks Baltazar Kozłowski w 1938 r., na trzy lata przed swoją śmiercią zlecił remont grobowca. Wówczas to granitowy postument został odwrócony a na jego nowej "frontowej" powierzchni wyryto napis: „Groby rodziny Feliksa Kozłowskiego”.
Epitafium nagrobne Honoraty z
Kozłowskich Kaszuby
Zobacz lokalizację cmentarza na planie Wilna.
Strona jest częścią serwisu "Strony Kozłowskich herbu Kozłowski", http://www.biol.uni.torun.pl/~kozlow/gen/index.htm
Autor: Tomasz Kozłowski. Prawa do treści i ikonografii zastrzeżone! Wykorzystanie tekstu, jego fragmentów oraz zdjęć każdorazowo wymaga zgody autora.