logika matematyczna
na świecie
metody
formalne
Dwaj główni współtwórcy Szkoły:
Jan
Łukasiewicz
Stanisław
Leśniewski
Szczególnie sławni ich uczniowie:
Alfred
Tarski (właśc.: Tajtelbaum,
NAJwybiniejszy polski logik!)
Józef
Bocheński (żołnierz, dominikanin, filozof i logik)
Stanisław
Jaśkowski (jeden z prekursorów nowego działu logiki; rektor UMK w latach 1956-59)
w 50 rocznicę przełomowego wystąpienia prof. Stanisława Jaśkowskiego (18 III 1948 18 III 1998)
...i jeszcze
w związku ze Stanisławem Jaśkowskim (lipiec
1998)
Niezwykle pochlebną opinię polskiej logice w dwudziestoleciu międzywojennym (ale de facto właśnie: Warszawskiej Szkole Logicznej) wystawili dwaj profesorowie Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, a mianowicie Abraham Fraenkel i Yehoshuah Bar-Hillel (na str. 200 w książce "Foundations of Set Theory", która ukazała się w Amsterdamie w 1958 r. nakładem North-Holland Publishing Company): "Polska jest krajem, który uwzględniając liczebność jego mieszkańców wniósł do logiki i teorii mnogości tak wiele jak żaden inny." (w oryginale: "There is probably no country which has contributed, relative to the size of its population, so much to mathematical logic and set theory as Poland"), nie dodając przy tym choć jako Izraelici mieli ku temu istotny powód! że znaczna część (w niedokładnym przybliżeniu: połowa i to bynajmniej nie tylko: Alfred Tajtelbaum/Tarski, Adolf Lindenbaum, Mojżesz Presburger i Mordechaj Wajsberg...) logików w ówczesnej Polsce ze względu na swoje pochodzenie etniczne była rodakami tych dwóch autorów.
Jeszcze wcześniej pochwalił naszych logików ich niemiecki kolega, prof. Heinrich Scholz: "W ostatnim dziesięcioleciu dzieki Janowi Łukasiewiczowi Polska stała się głównym krajem, Warszawa zaś głównym ośrodkiem badań logistycznych" (to zdanie pochodzi z książki pt. "Historia logiki", której oryginalne, niemieckie wydanie ukazało się już w... 1931 roku. W kontekście dzisiejszych reminiscencji konfliktów między Polakami a Żydami interesująco brzmi opinia prof. dr. hab. Jana Woleńskiego z Uniwersytetu Jagiellońskiego: "Warszawska szkoła logiczna składała się z osób bardzo różnych. Byli w niej prominenci życia publicznego i akademickiego (Łukasiewicz), skromni nauczyciele gimnazjalni (Wajsberg), zamożni (Lindenbaum) i raczej biedni, jak Tarski, [...]. Byli konserwatyści (Łukasiewicz, Sobociński) i komunizujący Lindenbaum, osoby pochodzenia żydowskiego i antysemici, głęboko wierzący i ateiści. [...] W żadnej mierze nie było to grono idealnych uczonych, nie widzących niczego poza intelektualistycznie pojmowaną logiką, ale zespół ludzi o nader zróżnicowanych charakterach, postawach i poglądach. A jednak stanowili kolektyw naukowy pracujący w atmosferze wzajemnego koleżeństwa i szacunku." (jest to opinia pochodząca z 1985 r.). Po pochwałach pochodzących od przedstawicieli innych narodowości nie jest przejawem stronniczości przywiązywanie do tego, co na temat Szkoły Warszawskiej powiadali Polacy zwłaszcza tacy, którzy mieli osobisty kontakt z czołowymi logikami warszawskimi w okresie dwudziestolecia międzywojennego, jak na przykład ojciec prof. Józef Bocheński: "W tych samych latach poznałem także inną świetną stronę Polski ówczesnej, tak zwaną szkołę lwowsko-warszawską. To była szkoła znakomita, sławna w całym świecie. W Monasterze Westfalskim były kursy języka polskiego, na których logicy uczyli się naszego języka, aby móc czytać polskich logików w oryginale. Do Warszawy ciągnęli logicy z najróżniejszych krajów. Niedawno jeszcze spotkałem świetnie po polsku mówiącego logika japońskiego, który stamtąd wracał. Bo też osiągnięcia Szkoły były znakomite myślę, że nie przesadzam, gdy powiem, że w latach międzywojennych Warszawa była jednym z najważniejszych ośrodków studiów logicznych w świecie. [...] Warszawa była naprawdę rodzajem logicznego Eldorado, pełnego twórczych logików. [...] Pierwsze miejsce między logikami polskimi zajmowali Jan Łukasiewicz i Stanisław Leśniewski, oraz uczeń obu, Alfred Tarski. Nie byłem ich uczniem w tym słowa znaczeniu, że nie wysłuchałem ani jednego ich wykładu, ale miałem przywilej poznać ich z bliska; [...]." Ten cytat (w którym pozwoliłem sobie podkreślić "najsmakowitsze" fragmenty) pochodzi z książki "Wspomnienia" o. Bocheńskiego, wydanej w 1993 r., pod koniec długiego życia jej autora. Uwagi o Warszawie są w niej bardzo podobne do tego, co jeszcze w czasach Polski Niepodległej zdążył o owej Szkole wypowiedzieć H. Scholz.
Polskie
Towarzystwo Logiki i Filozofii Nauki
(jedyna organizacja, do której
należę)
Bulletin
of the Section of Logic
(skromny, ale ciekawy kwartalnik
wydawany w Łodzi)
...o
zastosowaniach komputerów do logiki...
jak
wyżej
matematyka
na witrynach WWW
PROOVER
Logic
Specification Editor
Instytut
Matematyczny Polskiej Akademii Nauk
Mathematical
WWW Virtual Library
Mathematics
Software
Poniższy symbol graficzny jest zaledwie zapowiedzią czegoś,
co jeszcze nie jest jest gotowe: